Rozmowy kwalifikacyjne w SALESmanago

Moje relacja:

Zostałam zaproszona na rozmowę rekrutacyjną, ale to chyba za dużo powiedziane. Miałam wątpliwą przyjemność rozmawiać z prezesem firmy. Pierwsze i ostatnie pytanie odnosiło się do moich finansowych oczekiwań. Dowiedziałam się że cały dział handlowy pracuje jedynie na umowach zlecenie z bardzo niskim wynagrodzeniem oraz bez jakichkolwiek benefitów pozapłacowych. Po wymianie swoich oczekiwań dostałam informację, że zbyt się w nich rozjeżdżamy i jest to koniec rozmowy. (Argument: jeśli pyta Pani o opiekę zdrowotną to obawiam się że nie pasujemy do siebie). W skrócie: strata czasu. Z tego co wyniosłam to nikomu nie polecałabym pracy w tej firmie, niestety. Szkoda, że polska firma ma tak słabe morale jeśli chodzi o pracowników.

Moje relacja:

Rekrutacja do SalesManago bardziej przypominała rozmowę o marketingu i sprzedaży niż typowe "przesłuchanie" kwalifikacyjne. Sympatyczna atmosfera, wymiana informacji, super. Rozmawialiśmy oczywiście o moim doświadczeniu i o oczekiwaniach, ale największa część dotyczyła właśnie wiedzy o rynku usług marketingowych, zasadach sprzedaży, wiedzy o CRMie i e-mail marketingu. Zadawali sporo pytań, więc warto poczytać coś o tej branży jak ktoś wcześniej nie miał z tym styczności. Poza tym jakieś oczywiste kwestie typu wykształcenie, zainteresowania, czy realizowałem cele sprzedażowe w poprzedniej pracy i tym podobne standardy. Nie trzeba długo czekać na odpowiedź czy się dostało do pracy czy nie. Przynajmniej ja nie czekałem.