Rozmowy kwalifikacyjne w SAD

Moje relacja:

W przypadku rekrutacji na sprzedawcę, są to dwa etapy. Pierwszy etap to rozmowa telefoniczna a drugi to spotkanie w firmie. Całość przebiegła szybko i profesjonalnie. Atmosfera podczas spotkania była sympatyczna, ale jednocześnie rozmowa była bardzo merytoryczna, co mi się spodobało. Opowiedziano mi co nieco o firmie, stanowisku i produktach, ale pytali też mnie o kilka rzeczy, więc warto trochę się doinformować przed taką rozmową. Pytali czy wcześniej miałem jakieś doświadczenie handlowe. Podczas studiów pracowałem dorywczo w sklepie z ubraniami, więc ułatwiło to nieco sprawę. Odegraliśmy kilka scenek sprzedażowych, żeby mogli sprawdzić jak zachowuję się podczas obsługi potencjalnego klienta. Ważny był też dla nich język angielski dlatego pani odbyła ze mną krótką rozmowę sprawdzającą moje umiejętności. Ogólnie nic trudnego i zaskakującego. Jak kogoś interesują nowinki techniczne i lubi pracę w handlu to powinien spróbować sił i wysłać cv.

Moje relacja:

Rekrutacja była normalna to znaczy jeżeli chodzi o ilość etapów i o pytania. Etapy były w sumie trzy tylko, że mi się nie udało dostać pracy, więc być może w praktyce planowali jeszcze jakąś rozmowę. U mnie to się odbyło w ten sposób, że zadzwonili do mnie i tu zrobili pierwszy wywiad a potem miałem normalne spotkanie rekrutacyjne. Pytania na temat: - doświadczenia w sprzedaży albo w obsłudze klienta - znajomości angielskiego i tu uwaga jest rozmowa po angielsku - dyspozycyjności w sensie od kiedy można zaczynać i czy jest się dyspozycyjnym na cały etat - zainteresowań najbardziej tych związanych z nowinkami technologicznymi - zalet, które się mogą przydać w tej pracy - oczekiwań jakie się ma do pracodawcy

Moje relacja:

Po tym jak wysłałam swoją aplikację na handlowca w salonie iSpot zadzwonili do mnie. Ta pierwsza rozmowa była przez telefon właśnie i dopiero druga bo mi się udało dostać na drugą była oko w oko. Na trzeciej rozmowie już nie byłam ale z tego co piszą na stronie internetowej robią jeszcze trzecią z innym kierownikiem. Przeważnie na sprzedawcę to jest jedno szybkie spotkanie i tyle a tutaj tak to rozbudowali. Może dlatego że to taka marka. Nie wymagają znajomości produktów ale dobrze cokolwiek wiedzieć o marce o rodzajach ich sprzętu itp. Wymagają znajomości angielskiego i to sprawdzają w praktyce. Pytają o dyspozycyjność oczekiwania i doświadczenie handlowe. Mówią o warunkach które mogą zaproponować.