Rozmowy kwalifikacyjne w C&A

Moje relacja:

Jeden jedyny etap pod tytułem rozmowa kwalifikacyjna prowadzona przez kierownika sklepu gdzie aplikowałam. Rozmowa trwała około 20 minut, czyli tak standardowo jak takie rozmowy trwają. Jak miałam wątpliwość albo chciałam o coś zapytać co mnie interesowało to zapytałam. Pytania do mnie były bardzo schematyczne. Czym się interesuję? czy jestem na bieżąco z trendami modowymi? czy będę dyspozycyjna na 3/4 etatu? czy pracowałam wcześniej na podobnym albo takim samym stanowisku i jaki miałam wtedy zakres obowiązków? czy lubię mieć kontakt z ludźmi?

Moje relacja:

Zobaczyłam, że mają otwartą rekrutację to wysłałam swoje zgłoszenie i dostałam się na rozmowę kwalifikacyjną. Co mi się podobało na rozmowie - fajna atmosfera, sama rozmowa miła, pytania na temat mody i innych zainteresowań, doświadczenia w podobnej pracy, znajomości standardów VM, komunikatywności, oczekiwań, dyspozycyjności Nie było czegoś co by mi się nie podobało. Po tej rozmowie nic więcej jeżeli chodzi o rekrutację nie było. Przy okazji dowiedziałam się dokładnych informacji o samej pracy.

Moje relacja:

Byłam na rozmowie po tym jak wysłałam CV a wcześniej jeszcze zaniosłam CV także nie wiem które podziałało, że mnie zaprosili :) Najważniejszy jest efekt ;) Rozmowa mi się podobała, bo była częściowo o modzie a ja się tym interesuje od dawna :) Pani mnie pytała co studiuję to tak chyba w ramach formalności, bo mój kierunek kompletnie się nie łączy ze sprzedażą ani z modą :) Była ciekawa gdzie wcześniej pracowałam jak mi się podobało i dlaczego już nie pracuję :) Czy nie przeszkadza mi praca zmianowa i czy wiem, że będę musiała pracować w weekendy i jak to pogodzę ze studiami. Była część o modzie co jest teraz modne, co ja bym wybrała do zestawu z jakąś bluzką :) Bardzo to wszystko sympatyczne było i na poziomie :)

Moje relacja:

Ja lubię te rozmowy do sprzedaży z reguły są bardzo sympatyczne i aż chce się na nie iść. No chyba, że się trafi jakiś niesympatyczny kierownik albo kierowniczka. Tutaj było fajnie :) Poopowiadałam trochę o swoim wcześniejszym doświadczeniu zawodowym gdzie pracowałam i co musiałam robić, że interesuje się modą i pracowałam w sklepach odzieżowych, że mogę pracować na zmiany i że wiem, że praca jest też w weekendy. Miałam powiedzieć ile chce zarobić, czy mówię po angielsku i co studiuje :) Bo to miała być praca w trakcie studiów tzn już prawie po roku akademickim tak naprawdę :) To chyba tyle mogę napisać :)

Moje relacja:

Pierwszy etap po wysłaniu CV to rozmowa telefoniczna. Pytania takie, jak zawsze, o dyspozycyjność, zarobki, czemu aplikowałam, czy wiążę swoją przyszłość z ich sklepem. Jak widać odpowiedzi się spodobały, bo dostałam zaproszenie na rozmowę z kierowniczką na region. Oprócz tego była druga osoba, chyba z kadr. Atmosfera super, na luzie, z przyjemnością z nimi rozmawiałam. Panie miłe i życzliwe, z uśmiechem zadawały każde pytanie. Nie było podchwytliwych pytań ani haczyków. Trochę pokrywało się to z rozmową przez telefon, ale jednak rozmowa twarzą w twarz to coś zupełnie innego. Obie panie sprawiły na mnie świetne wrażenie i byłam bardzo zadowolona po tej rozmowie. Opowiedziały trochę o tym, jak wygląda praca u nich, próbowały mnie poznać, wypytywały o zainteresowania, jak chciałabym pracować w przyszłości, czy potrafię kierować grupą. Pytania zwyczajne jak na takie stanowisko, cała rozmowa pozostawiła mi superpozytywne wrażenie.