Rozmowy kwalifikacyjne w Abbott Laboratories

Moje relacja:

Czytałem, że normalnie robią 3 rozmowy mi się udało dostać na jedną a potem przejść na drugą. Do trzeciej nie dotarłem. Przy tych dwóch mogę powiedzieć, że fajnie nam się rozmawiało. Pierwszą prowadziła osoba z personalnego, dopiero na drugiej mogłem poznać kierownika działu. Na pierwszej ogólne informacje o firmie i sprawdzenie czy rzeczywiście znam angielski. Rozmowa o moich doświadczeniach i oczekiwaniach. Na drugiej przedstawienie informacji o stanowisku, dopytanie o szczegóły z doświadczenia, rozmowa o kompetencjach i rzeczach związanych z konkretną wiedzą.

Moje relacja:

Spotkania podzielone były na dwie tury. Najpierw z osobą z HR, później z kierownikiem. Czyli w sumie dwie rozmowy. Pierwsza bardziej pogawędka powiedziałbym. Tak bardzo ogólnikowo o doświadczeniu, wiedzy o lekach itp. Potem jeszcze miałem zadawać pytania, pani chyba się bardzo nastawiła, więc zapytałem o warunki zatrudnienia. Rozmowa nr dwa z kierownikiem regionalnym bardzo w porządku. Sensowniejsza jak dla mnie. Pytania znowu o doświadczenie, ale w tym też sukcesy sprzedażowe, o znajomość produktów (warto wcześniej poczytać czym się dokładnie zajmują, jakie produkty rozprowadzają itp.). Atmosfera w sumie podczas obu sympatyczna, ale ja wolę konkrety, dlatego lepiej mi się rozmawiało z kierownikiem.